
Zielone Wzgórza nad Soliną
Pewnie gdybyśmy podążali samymi skojarzeniami mówiąc o Solinie i Bieszczadach, ten utwór byłby najczęściej wymieniany. Samemu autorowi do dzisiaj pewnie trudno uwierzyć, że ta kompozycja stała się takim hitem, początkowo myśląc o niej niezbyt pochlebnie. Dzisiaj trochę o jednej z najbardziej znanych piosenek o Bieszczadach czyli „Zielonych Wzgórzach nad Soliną” Wojciecha Gąsowskiego.
Muzykę do „hymnu Soliny” skomponował Czesław Grudziński, a słowa napisał Janusz Kondratowicz, autor tekstów do takich hitów jak: „10 w skali Beauforta” czy „Tyle słońca w całym mieście”. 📜🎵
Szef radiowego „Studia Rytm” Andrzej Korzyński tak wspominał: „Przyszedł do mnie [Czesław Grudziński] któregoś dnia i lekko zakłopotany pokazuje kawałek melodii, mówiąc, że wydaje mu się ładny i że może mi się nada. Lubiłem i szanowałem profesora, więc posłuchałem, a że i coś było w tej kompozycji, powiedziałem, że postaram się tak to zaaranżować, żeby powstał z tego cały kawałek. Namówiłem Kondratowicza, żeby napisał tekst, a Gąssowskiego, żeby to zaśpiewał i… czuję się ojcem chrzestnym tej piosenki.” 🎙️🎸
A to słowa Janusza Kondratowicza: „zadziałała wyobraźnia, bo nigdy wiosną, kiedy zieleń najbardziej soczysta tam [nad Soliną] nie byłem.” 🌲🌳
Z kolei Wojciech Gąsowski mówił tak: „Jeszcze zanim usłyszałem piosenkę, [Andrzej Korzyński] poinformował nas, że skomponował ją jego profesor. Już to zabrzmiało fatalnie. Cośmy się nagimnastykowali, żeby się wykręcić, żeby coś wymyślić na „nie”. W dodatku przyniósł to już zaaranżowane, z jakimś okropnym, klezmerskim saksofonem. No rozpacz.” 🎷😰
A tymczasem mimo takich czarnych myśli pana Wojtka piosenka została Radiową Piosenką Miesiąca, potem kolejnego, potem Radiową Piosenką Roku. 📺💪
W końcu utwór zakwalifikował się na festiwal w Opolu, co pan Wojtek skwitował tak: „Nie ukrywam, że nie paliłem się do występu w Opolu. Wielomilionowa widownia, a ja chciałem się już uwolnić od tego, co tu ukrywać „obciachowego” dla big beatowca, utworu. W dodatku nie miałem występować z Tajfunami, a ze… Skaldami. Na szczęście występ był słaby i tak zakończyła się błyskawiczna kariera tej piosenki.” 👎🙄
I tu się pan Wojtek grubo pomylił. Bo dzięki tej piosence został Honorowym Obywatelem Soliny, a my nie wyobrażamy sobie rejsu statkiem po „bieszczadzkim morzu” bez nutek „Zielonych wzgórz nad Soliną”. 👍⛵